Kongresy organizowane co 2 lata przez International Society of Audiology (ISA) to największe w świecie forum wymiany wiedzy i doświadczeń w obszarze audiologii w szerokim gronie specjalistów, m.in. lekarzy, logopedów, rehabilitantów słuchu, specjalistów pedagogiki specjalnej, protetyków słuchu i inżynierów klinicznych.
Tegoroczny Kongres zgromadził 1400 takich specjalistów z całego świata. Pięcioosobowy zespół Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu (prof. Henryk Skarżyński, dr hab. Artur Lorens, dr n. med. Piotr Skarżyński, dr Magdalena Sosna, dr Katarzyna Pietrasik) należał do najbardziej aktywnych. Podczas wykładów i sesji plenarnych przedstawił aż 17 prac. W dowód uznania za wkład merytoryczny i wieloletnie już zaangażowanie zespołu Instytutu ISA zadecydowało, że w roku 2020 kongres zostanie zorganizowany przez Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu w Warszawie.
O najważniejszych wydarzeniach XXXII Kongresu rozmawiamy z dr. hab. Arturem Lorensem, kierownikiem Zakładu Implantów i Percepcji Słuchowej.
SŁYSZĘ: Jaki temat zdominował tegoroczny kongres?
ARTUR LORENS: Plastyczność ośrodkowego układu nerwowego. Podczas sesji przedstawiano wyniki najnowszych badań dotyczących przetwarzania dźwięków przez mózg u dzieci, które urodziły się niesłyszące, dzieci ogłuchłych postlingwalnie, a także u osób starszych. Plastyczności mózgu były poświęcone także obrady okrągłego stołu. W świecie prowadzi się obecnie badania nad zmianami, które w mózgu powoduje niedosłuch. Kiedy mózg zostaje częściowo odcięty od bodźców akustycznych, zmienia swoją organizację tak, aby maksymalnie wykorzystać docierające do niego sygnały. Podczas rehabilitacji po wszczepieniu implantu staramy się tę organizację odtworzyć. A zatem im lepiej będziemy wiedzieli, jakie zmiany neuronalne następują u osób z niedosłuchem, tym skuteczniej będziemy mogli im pomóc.
S.: Jaki był wkład merytoryczny zespołu Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu?
A.L.: Prof. Henryk Skarżyński przedstawił swoją koncepcję leczenia częściowej głuchoty oraz omówił klasyfikację zachowania słuchu po wszczepieniu implantu ślimakowego. Tę klasyfikację wypracowano w ramach grupy roboczej HEARRING (sieć wiodących ośrodków, oferujących kompleksową opiekę pacjentom z implantami słuchowymi), kierowanej przez prof. Skarżyńskiego. Klasyfikacja ta została opublikowana w grudniu ub. roku w „Acta Oto-Laryngologica”. Swój wykład poświęciłem nowej elektrodzie SRA (Straight Research Array), skonstruowanej przez firmę Cochlear na podstawie wskazówek prof. Skarżyńskiego. To miękka elektroda, którą można wprowadzić do ślimaka, nie niszcząc jego struktur. Wcześniej istniała obawa, że taka operacja może uszkodzić fragmenty ślimaka i istniejący słuch. Dzisiaj wiemy, że – dzięki opracowanej przez prof. Skarżyńskiego technice operacji przez okienko okrągłe – pacjenci całkowicie go zachowują. Zjawisko słuchu elektryczno- akustycznego nie jest jednak w pełni zbadane. Zabiegi wszczepienia elektrody SRA otwierają przed nami nowe możliwości w badaniach nad tym zjawiskiem. Dzięki opracowanej przez nas technice istnieje możliwość rejestrowania potencjałów wywołanych akustycznie i elektryczno- akustycznie za pomocą elektrody implantu umieszczonej w ślimaku. Część wyników przedstawionych przeze mnie w Brisbane to efekt badań prowadzonych w ramach grantu Narodowego Centrum Nauki „Wpływ wybranych parametrów elektryczno-akustycznego pobudzenia receptora słuchowego na zakres percepcji dźwięku” (nr 2013/09/B/ ST7/04213).
S.: Jakie wnioski można wyciągnąć po tegorocznym Kongresie?
A.L.: Mamy nowe możliwości badań nad słuchem oraz częściową głuchotą, która jest dolegliwością zwłaszcza osób starszych. To zresztą grupa pacjentów, do której audiolodzy zaczynają radykalnie zmieniać podejście. Do niedawna skupiano się na badaniach przesiewowych słuchu u dzieci. Obecnie podkreśla się konieczność prowadzenia skryningu wśród seniorów. Społeczeństwa starzeją się. A koszty związane z wczesnym rozpoznaniem i terapią niedosłuchów u osób starszych są mniejsze niż te, które trzeba by ponieść w przyszłości, aby zapewnić opiekę licznej grupie niesłyszących 70- czy 80-latków.