Pożegnanie Profesora Stefana Krusia (20.06.1926 – 17.02.2015)
Prof. Stefan Kruś był wybitnym patomorfologiem, autorem podręczników z zakresu anatomii patologicznej, wspaniałym nauczycielem akademickim i wykładowcą, Wielkim Człowiekiem. W naszej pamięci na zawsze pozostanie Przyjacielem po Wsze Czasy. Człowiekiem, który na początku lat 90. swoim autorytetem i pracą wsparł zainicjowany na początku lat 90. przez prof. Henryka Skarżyńskiego program leczenia głuchoty.
Prof. Stefan Kruś został Przewodniczącym założonej – i inicjatywy prof. Henryka Skarzyńskiego i aktywnej grupy pracowników naukowych – Rady Fundacji Rozwoju Medycyny „Człowiek–Człowiekowi”, której jednym z pierwszych programów było uruchomienie możliwości leczenia głuchoty w Polsce. Wielokrotnie dawał wyraz swej troski o osoby niedosłyszące, przez wiele lat interesowały Go problemy osób słabosłyszących i ociemniałych.
Właśnie pacjenci byli dla Profesora Stefana Krusia zawsze najważniejsi. Do historii przeszedł Jego wykład wygłoszony 2 października 1979 roku podczas inauguracji roku akademickiego 1979/1980, który rozpoczynał się Modlitwą Majmonidesa: „Boże, (…) podtrzymuj siły mego serca, aby zawsze było gotowe służyć zarówno ubogiemu, jak i bogatemu, przyjacielowi, jak i wrogowi, człowiekowi złemu, jak i dobremu. Spraw, abym w tym, który cierpi widział człowieka. Niechaj umysł mój przy obcowaniu z chorymi pozostanie jasny, nie obarczony żadną myślą uboczną, ażebym wyraźnie uprzytomnił sobie, czego nauczyło go doświadczenie i wiedza, gdyż wielkie i wspaniałe są dociekania naukowe, których celem jest podtrzymywanie życia i zdrowia wszystkich stworzeń. Spraw, aby moi chorzy mogli zaufać mnie i mojej sztuce”. Wszystkie wykłady Profesora były ważne i ciekawe. Przyciągały tłumy. Studenci mogli posłuchać nie tylko encyklopedycznych wiadomości, ale przede wszystkim dowiedzieć się o medycynie i praktyce lekarskiej tego, czego nie ma w żadnym podręczniku. (Zapis tych niepowtarzalnych wykładów można znaleźć w zbiorze „Dwadzieścia październikowych spotkań z anatomią patologiczną” oraz w tomie „Wykłady inauguracyjne z anatomii patologicznej: 1.10. 1974 – 7.10. 1996”) .
Profesor Stefan Kruś wychował całe pokolenia lekarzy. Swoim studentom nigdy nie szczędził uwagi i czasu – przez kilkanaście lat spotykał się z nimi w soboty o ósmej rano, aby rozbudzać w nich pasję zdobywania wiedzy i fascynować niełatwym przedmiotem, jakim jest anatomia patologiczna. „ Były to spotkania bez szyby – jak sam pisał – między zainteresowanym studentem a zainteresowanym profesorem. Przedmiotem był pokaz sekcyjny, gdyż poznawanie przez lekarza ciała zmarłego człowieka należy do ważnych sposobów nauczania medycyny. Wykłady uczyły obie strony anatomii patologicznej i … pokory”. Profesor był autorem wielu podręczników z zakresu anatomii patologicznej, ale na egzaminach nie wymagał wyłącznie wiedzy książkowej. Jak podkreślał, najważniejsze było zorientować się, „czy kandydat myśli logicznie i nie recytuje na pamięć wszelkich genów i dróżek metabolicznych”. Ostatnia książka Profesora, „Patomorfologia dla stomatologów” ukazała się 22 grudnia 2014 r. Zdążył podpisać tyko część egzemplarzy dla przyjaciół.
Prof. Stefan Kruś był nie tylko wybitnym patomorfologiem. Był człowiekiem o wiedzy wszechstronnej – erudytą! Pisał wiersze dla studentów i felietony o nagłówku „Obywatelu Redaktorze, I.I. Gałczyński, koniec cytatu” (w uznaniu dla poety) , publikowane na łamach „Polskiego Tygodnika Lekarskiego” oraz „Nowego Medyka”. Zostały one zebrane w zbiorach „Felietony przekorne” oraz „Wiecznym piórem – na przekór”. Wspominając zmarłego 17 lutego 2015 roku Profesora Stefana Krusia, cytujemy jeden ale jakże przekonujący i pełen życiowej mądrości fragment: „Podłożem zdarzeń są: czas, zawsze niezmienny i czasy, zawsze zmienne. Zmiany wymagają dostosowywania ocen. Przewijają się rozważania o spędzaniu doczesności z sensem zalecanym przez wszystkie religie, filozofie i poważne systemy polityczne. Przyziemność zapewnia wędrówkę na bosaka po bruku z kocich łbów. Zmiana przyziemności na przyjemność jest trudna. A chodzi tylko o to, aby nie walić kamieniem w łeb koci lub ludzki, ale delikatnie popukać się we własny!”
Brakuje słów, by wymienić, jak wiele zawdzięczamy Profesorowi Stefanowi Krusiowi. Podsumowaniem tego, co robił dla innych ludzi – a zarazem wyrazem wdzięczności – jest wiersz „Wspomnienie” napisany przez prof. Henryka Skarżyńskiego.
Wspomnienie
I jak tu wspominać, gdy na tym padole,
topnieje odwaga i chwieje się sława.
Jak utrwalić dzieła Wychowawcy pokoleń,
którego kochała tak społeczność cała – Profesorze.
Bardzo dużo pokazałeś nam w bogatym życiu.
Czyniłeś to dyskretnie, byśmy pomyśleli,
że – my sami wszystkiego się nauczyliśmy.
W praktyce było różnie – ludzie to widzieli – Profesorze.
Wyrażałeś to, do czego inni często nie dobiegli.
No bo chciałeś nam – nie sobie wzorzec pozostawić.
W swoich wykładach – mówiłeś, w felietonach – pisałeś,
tak po prostu, tak po ludzku – za to Cię będziemy sławić – Profesorze.
W ujmujących obserwacjach ludzi i życia,
zachęcałeś do innego patrzenia – nie za, lecz przed siebie.
Wierzę, że teraz będziesz życzliwie i skrycie,
wspierał uczniów i przyjaciół, już nie tu – lecz w niebie – Profesorze.
Henryk Skarżyński