Pod takim hasłem trwa akcja firmy 3M oraz Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu. Dziś ograniczenie hałasu jest konieczne dla zdrowia. Już co trzeci Polak ma problemy z komunikacją spowodowane zaburzeniami słuchu. Dlaczego decybele tak źle mogą wpływać na słuch i cały organizm, wyjaśnia prof. Henryk Skarżyński, dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu, twórca Światowego Centrum Słuchu, jeden z najwybitniejszych specjalistów w dziedzinie otochirurgii w świecie.
Panie Profesorze, dlaczego powinniśmy „zrobić sobie ciszej”? Czy tylko głośnie dźwięki są dla nas zagrożeniem?
Hałas jest to dźwięk nieprzyjemny i niepożądany, powodujący drażliwość, zmęczenie, szkodliwy dla całego organizmu, a szczególnie słuchu. Powoduje gorszą wydajność w nauce, trudności w skupieniu uwagi, zaburzenia orientacji, a nawet bóle i zawroty głowy czy podwyższa ciśnienie krwi. W naszym codziennym życiu, najbardziej odczuwamy hałas środowiskowy, a szczególnie komunikacyjny. Ten hałas został nam niejako zafundowany przez rozwój urbanizacji i komunikacji. Ale sami też nie postępujemy najrozsądniej. Szkodliwy wpływ na organizm ludzki ma również hałas, który powodujemy „na własne życzenie”. Mam tu na myśli hałas wytwarzany np.: przez użytkowników motocykli, tuningowanych samochodów czy hałas w szkołach. …
Więcej we wrześniowo-październikowym numerze „Słyszę”: slysze.ifps.org.pl