Pan African Federation of Otorhinolaryngological Societies

Pan African Federation of Otorhinolaryngological Societies (PAFOS) jest organizacją pozarządową działającą na rzecz rozwoju otolaryngologii w krajach afrykańskich. Co dwa lata organizuje konferencje, w których biorą udział specjaliści z zakresu otolaryngologii, audiologii, foniatrii, logopedii, psychologii, a także specjaliści z zakresu badań słuchu. Głównym celem tegorocznego spotkania, organizowanego we współpracy z Local Organizing Comitte and the Otorhinolaryngological Society of Nigeria (ORLSON), pod patronatem prezydenta Nigerii Muhammadu Buhari, było promowanie i rozwijanie opieki otolaryngologicznej, a także próba znalezienia jak najlepszych rozwiązań w polityce zdrowotnej w krajach takich jak Nigeria, Senegal, Wybrzeże Kości Słoniowej, Kamerun.

Największym wyzwaniem, z którym mierzą się w Afryce nie tylko politycy, lecz także pacjenci, jest brak odpowiednio wykwalifikowanej kadry medycznej. W Nigerii, państwie zamieszkałym przez około160 milionów ludzi, praktykuje zaledwie 250 otochirurgów, do których mają dostęp nieliczni pacjenci. Istotnym problemem jest również brak profesjonalnego wyposażenia gabinetów lekarskich i zabiegowych oraz deficyt sprzętów do badań słuchu. Badanie otoemisji, które w Polsce jest jednym z badań podstawowych, w Nigerii ze względu na koszty przeprowadzane jest zazwyczaj w ramach programów naukowych. Badanie słuchowych potencjałów wywołanych pnia mózgu (ABR), które w Polsce jest jedną z podstawowych procedur medycznych, w Nigerii prezentowane było jako innowacyjne badanie kliniczne przeprowadzone w grupie około 10 osób. Dane te pokazują, jak wielka jest przepaść pomiędzy poziomem diagnostyki i leczenia w Europie i Afryce. Z uwagi na poszukiwanie rozwiązań redukujących koszty, bardzo duże zainteresowanie wzbudziła Platforma Badań Zmysłów, a także usługi telemedyczne, prezentowane przez zespół Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu. Prezentacja dotycząca przesiewowych badań słuchu w krajach afrykańskich, które od lat przeprowadzane są przez Instytut, wzbudziła taki entuzjazm, że powtarzana była podczas konferencji aż czterokrotnie. Istotne znaczenie ma chęć nawiązania współpracy, którą wyraziła Boye Olusanya, pionierka badań przesiewowych słuchu noworodków w Nigerii.

Konferencja była nie tylko miejscem wymiany doświadczeń, lecz także ostrzeżeniem, jak niewiedza może prowadzić do upośledzenia słuchu. Blisko 70 proc. z prawie 140 badanych osób miało zdiagnozowany znaczny lub głęboki ubytek słuchu, którego przyczyną było stosowanie leków ototoksycznych, przede wszystkim antymalarycznych (często przeterminowanych), oraz gentamycyny, która jest najtańszym, ponadto dostępnym bez recepty antybiotykiem. Brak świadomości, że gentamycyna ma działanie ototoksyczne, sprawia, że grupa osób z niedosłuchem stale powiększa się. Temat ten był podejmowany przez prof. Piotra Skarżyńskiego podczas konferencji w Nigerii, a wcześniej podczas czerwcowej wizyty w State Univeristy College of Medicine w Ikeja (Lagos).

Postęp w dziedzinie otolaryngologii w krajach afrykańskich hamuje nie tylko brak odpowiedniej kadry medycznej i środków na nowy sprzęt medyczny, lecz także mentalność ludzi. Kluczowym pytaniem, które zadawane było nie tylko zespołowi Instytutu, lecz także przedstawicielom firm farmaceutycznych i medycznych było: „Co możecie nam dać?”, a nie: „Co wspólnie możemy zrobić, żeby było lepiej?”. Taki sposób myślenia jest spadkiem po czasach kolonialnych. W Afryce wciąż dominuje przekonanie, że człowiek nie ma wpływu na swój los, nie warto więc wykazywać inicjatywy i podejmować prób poprawy sytuacji.

Wielkim problemem w krajach afrykańskich jest znachorstwo. Często brak dostępu do służby zdrowia, a także zakorzenione przeświadczenie o cudotwórczych działaniach medycyny domowej skutkują późną diagnostyką i minimalnymi szansami wyleczenia poważnych chorób. Jeden z profesorów chirurgii praktykujących w szpitalu w Senegalu przedstawił ogromne zmiany nowotworowe w obrębie twarzy i szyi u pacjentów, którzy przez wiele lat korzystali z praktyk znachorskich. Późna diagnostyka daje pacjentom minimalne szanse na powrót do zdrowia, a w wielu przypadkach prowadzi do śmierci.

Sangoma, szaman, bo tak określany jest znachor, zielarz, parapsycholog, leczący zazwyczaj mieszanką ziół i poprzez odprawienie odpowiednich rytuałów udziela „pierwszej pomocy” aż w ok. 80 proc. przypadków zachorowań. Co ciekawe, cena wizyty znachorskiej jest zbliżona do wizyty u wykwalifikowanego lekarza.

Praktyki te nie są zakazane w Afryce, jednak szerzenie wiedzy medycznej opartej na dowodach (evidence-based medicine) jest milowym krokiem w walce ze znachorstwem. Dlatego tak ważne jest nawiązywanie współpracy pomiędzy krajami wysokorozwiniętymi a krajami trzeciego świata. Budzi to w Afrykańczykach chęć zmiany, kształtuje aktywną postawę, poczucie sprawczości i wiary, że z pomocą innych można dążyć ku lepszemu. Przykładem takiej postawy było spotkanie grupy ekspertów, którzy przy minimalnym budżecie przekazywanym na opiekę zdrowotną, nie tracą nadziei na poprawę sytuacji w afrykańskiej opiece medycznej.

Podczas ceremonii kończącej konferencję zespół Światowego Centrum Słuchu otrzymał podziękowania i gratulacje za aktywny udział w obradach. Zespół zaprezentował łącznie 12 prac z zakresu implantów ślimakowych, implantów na przewodnictwo kostne, leczenia szumów usznych i otosklerozy, terapii zaburzeń przetwarzania słuchowego oraz przesie­wowych badań słuchu. Badania te spe­cjaliści ze Światowego Centrum Słuchu prowadzili w 2017 roku, m.in. w szkole Rose-Valley School w Lagos. Przy okazji konferencji przebadano dodatkowo grupę około 200 dzieci.