3 marca przypada Światowy Dzień Słuchu, który zainicjowany został przez Światową Organizację Zdrowia. Kilka miesięcy wcześniej, w lipcu 2018 r., w genewskiej siedzibie WHO odbyło się trzecie globalne spotkanie na temat programu prewencji niedosłuchu i leczenia głuchoty. Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła wtedy utworzenie Światowego Forum Słuchu – sojuszu agencji ONZ, rządów, naukowców, organizacji pozarządowych i sektora prywatnego w celu wzmocnienia działań na rzecz ochrony słuchu. To międzynarodowe wsparcie organizacyjne i naukowe o niespotykanej skali i zasięgu jest niezwykle ważne dla kolejnych działań, tworzenia programów oraz projektów promocji zdrowia w wymiarze globalnym i przy wsparciu instytucji kontynentalnych, regionalnych i lokalnych.
WHO podejmuje tak szeroki wachlarz działań na rzecz poprawy życia osób z problemami słuchu, ponieważ szacuje się, że na poważny niedosłuch cierpi około 466 milionów ludzi na świecie, a kolejnych ok. 500 mln osób dotyczą inne zaburzenia, które mają wpływ na codzienne funkcjonowanie. Jeśli nie zostaną podjęte skuteczne działania w obszarze profilaktyki i leczenia, to do 2050 roku liczba ta wzrośnie do ponad 900 milionów. Problemy ze słuchem będzie wtedy miała 1 na 10 osób.
Zaproszony do Genewy, jako członek Forum, prof. Henryk Skarżyński, reprezentując największy na świecie ośrodek leczenia wad słuchu – Światowe Centrum Słuchu, w którym od 16 lat wykonuje się najwięcej w świecie operacji poprawiających słuch oraz Międzynarodowy Komitet Redakcyjny The Journal of Hearing Science, wskazał na znaczenie wczesnej interwencji medycznej i wczesnego wykrywania zaburzeń słuchu. Na podstawie olbrzymiego materiału klinicznego i naukowego przedstawił obecnym na Forum wyniki prac „polskiej szkoły otologii” w nauce światowej, które pozwalają kwalifikować do różnych metod leczenia nowe docelowe grupy pacjentów z różnymi wrodzonymi i nabytymi uszkodzeniami słuchu.
Konieczność wczesnego wykrywania oraz leczenia utraty słuchu jest wg. WHO hasłem przewodnim tegorocznej edycji Dnia. Wiele osób żyje z niewykrytym ubytkiem słuchu, często nie zdając sobie sprawy z tego, że nie trafiają do nich pewne słowa czy dźwięki. Badanie słuchu jest pierwszym krokiem do rozwiązania problemu.
– Problem wad słuchu stał się chorobą cywilizacyjną – mówi prof. Henryk Skarżyński – Kiedyś uznawano niedosłuch siedemdziesięciolatka za normalną rzecz. Dzisiejszy rozwój cywilizacyjny, wszechogarniający nas hałas, słuchawki douszne, głośna muzyka od wczesnego dzieciństwa, a także leki ototoksyczne, zaburzenia krążenia czy przemiany materii sprawiają, że ta granica z wieku 70 lat przesuwa się do wieku 50. Na szczęście możemy pomóc prawie każdemu pacjentowi z zaburzeniami słuchu – od dziecka po stulatka.– dodaje Profesor.
Najważniejsze przesłania Światowego Dnia Słuchu 2019 to większa dostępność do nowoczesnych rozwiązań stosowanych w leczeniu wad słuchu oraz regularne badania słuchu, które powinni wykonywać wszyscy, a szczególnie ci, którzy są bardziej narażeni na jego utratę, np.: dorośli powyżej 50. roku życia, osoby pracujące w hałasie, długo słuchające głośnej muzyki oraz osoby, które miały jakiekolwiek problemy z uszami.
3 marca to także rocznica przeprowadzenia wyjątkowej operacji poprawiającej słuch. Tego dnia w 2015 r. prof. Henryk Skarżyński, po raz pierwszy w Polsce wszczepił nowej generacji implant ślimakowy typu Synchrony, pozwalający na wykonywanie badań MRI, a w przyszłości – na śledzenie zmian zachodzących w mózgu po podaniu bodźca akustycznego oraz elektrycznego. Zastosowanie tego implantu po raz pierwszy w leczeniu częściowej głuchoty na takim poziomie było wtedy pierwszym doniesieniem naukowym i medycznym we współczesnej medycynie na świecie. Stanowiło to wielki przełom w śledzeniu zmian drogi słuchowej i wybranych struktur mózgu. Obecnie stwarza to nowe możliwości terapeutyczne, w tym wykrywanie zmian nowotworowych, naczyniowych i pourazowych w obrębie głowy; pozwala także na obniżenie kosztów leczenia pacjenta.