Implanty w stereo

Po wszczepieniu implantu ślimakowego niesłyszący powraca do świata dźwięków. Wszczepienie urządzenia do drugiego ucha sprawia, że ten świat staje się o wiele bogatszy, a pacjent odzyskuje nawet zdolność słyszenia stereo. Dwie pacjentki In­stytutu Fizjologii i Patologii Słuchu, 15-letnia Basia Stolarczyki 30-letnia Anna Błaś, które kiedyś straciły słuch, teraz – dzięki tzw. implantacji bilateralnej – słyszą niemal idealnie.

Basia Stolarczyk Basia nie słyszała od dziecka. Tuż po urodzeniu przeszła leczenie gentamy­cyną. To antybiotyk ototoksyczny, prawdo­podobnie uszkodził on ucho wewnętrzne i spowodował obustronny głęboki ubytek słuchu. Podczas pierwszego badania leka­rze określili progi słyszenia – w uchu le­wym 115 decybeli, w uchu prawym – 95 de­cybeli (prawidłowy słuch mieści się w granicach do 20 decybeli). Zlecili apara­ty słuchowe. Basia pamięta, że ich nosze­nie było niewygodne. – Jeśli wkładki do­uszne były źle zrobione, aparaty piszczały i zamiast pomagać w słyszeniu, zaczynały przeszkadzać – wspomina. …

Więcej we wrześniowo-październikowym numerze „Słyszę”: slysze.ifps.org.pl